fotografowanie psów dla mnie jest chyba jednym z najtrudniejszych zajęć. statyw robi za przeszkodę - po prostu się nie przydaje. światło? zapomnij pies w ruchu to tak dynamiczne zmiany, że światło przewidzisz ewentualnie wtedy kiedy pies śpi. pod warunkiem, że się nie obudzi, bo wtedy pozamiatane. z pewnością bedzie czuł się wtedy zobligowany do tego, aby Cię przywitać, bo przecież spał aż 5 minut i w tym czasie tak bardzo zdążył się stęsknić.
w lesie, czy na jakimkolwiek spacerze nawet autofocus nie daje rady, no bo jak się ma taki co nie nadąża to ostroś strzela zawsze przed lub zawsze za. jak już ustrzelisz, to z ustawionym priorytetem czasu z pewnością zjedzie głębia albo ISO. bosz co za dramat.
jednak ja kocham robić właśnie takie fotki. głównie dlatego, że żyję z psami i obserwując je nie da się nie ulec emocjom, które podczas spaceru nimi rządzą. jest wesoło, jest szczęście, prędkość, a ze staffikami dodatkowo chaos. mam jednak nadzieję, że kiedyś uda mi się i te emocje zamknąć w tej cyfrowej puszce. w każdym razie pracuję nad tym każdego dnia
Comments